Przypadkowych powodów, gdy rozmowa ze znajomymi schodzi na abstrakcyjny temat o kształtach, może być wiele. Raz dojdzie do tego zupełnie niewinnie, podczas omawianie tekstu bożyszcza hipsterów Taco Hemingwaya, w którym rapuje, wyraźnie samemu się dziwiąc, że „w sumie dziwna to geometria, nie Dawid? Że kwadraty i trójkąty robią tyle koła”. Kiedy indziej, będąc w trakcie poważnego debatowania nad filozofią antyczną, ktoś niespodziewanie rzuci swoim asem z rękawa w postaci Pitagorasa, któremu ani matematyka, ani tym bardziej figury geometryczne nie były obce.

A kiedy rano wszyscy się obudzą i po nocy myślicielskich dyskusji usiądą przy stole do wspólnego śniadania, najmniej przytomna osoba zapatrzy się na przykryty obrusem blat i zmrużywszy podejrzliwie oczy, wyrzuci z siebie słowa, które odbiją się echem od wciąż ospałych umysłów: „dlaczego stoły jadalniane są prostokątne?”.

W podobnej sytuacji, gdy nikomu nie spieszy się do uruchamiania szarych komórek, trudno oczekiwać sensownej odpowiedzi. Niemniej jednak nie zmienia to faktu, że w jadalniach, kuchniach czy salonach bardzo często stół jest w kształcie prostokąta, zwłaszcza przy dużej przestrzeni pokoju. Taka forma zapewnia wygodę, bo potencjalnie każdy znajdzie dla siebie miejsce i nie będzie szturchał sąsiada łokciami (chyba że akurat świadomie zaplanuje tak nikczemny czyn lub dostawi sobie krzesło gdzieś w rogu stołu), oraz ergonomię – prostokątny blat sprawdzi się nie tylko przy spożywaniu posiłków, ale także podczas wieczorków z planszówkami czy układaniu 1000-elementowych puzzli.  

Mieć kant czy nie mieć – oto jest pytanie

Do mniejszych pomieszczeń również wpasuje się prostokąt, tyle że o równych bokach, czyli krótko mówiąc – kwadrat. Co prawda przy takim stole zmieszczą się maksymalnie cztery osoby, jednak bardzo często stosuje się rozwiązanie, że jedna strona przylega do ściany, np. kuchni, i ostatecznie miejsca starcza tylko dla trio.

W ostateczności i przy sprecyzowanej wizji umeblowania można pokusić się o jakieś inne wielokąty foremne, bo kto projektantowi zabroni, prawda?

Jeśli zaś kanciaste kształty z jakiś względów nie spełniają oczekiwań estetycznych, pozostają te okrągłe. Czasy obrad Okrągłego Stołu – czy to w arturiańskim Kamelocie, czy to w polskim PRL-u – mamy za sobą, a współczesny człowiek nie tylko idealnym kołem żyje. Nie wolno zapomnieć o istnieniu elipsy!

Tags: